Miami Vibe

Monogato

Wiki:

Lyrics:

Earn upon approval! {{lyricsContributionDisabled ? '(While you\'re under '+USER_CONTRIBUTION_GAINS_LIMIT.WIKI_LYRICS+' Beats)' : ''}}

[Zwrotka Tondos] Nie pytaj "gdzie jestem?", ciągle jestem obok niej Nie pytaj "co u mnie słychać?" kiedy leży obok mnie Nie pytaj "czy dogram feat'a?" Nie pytaj "kiedy ta płyta?" Nie pytaj "ile zarobię?" ja niczego Ci nie powiem ( jee ) Oni ciągle tu pytają nie chcę niczego za darmo Tutaj stoję z moją bandą, po ręce mi płynię szampan Pytają "kiedy coś nagram?", nie chcę mi się z Tobą gadać ona znowu coś rozpala Dla Ciebie mogę spalić pieniądze, one nie mają znaczenia nie, nie, nie Kiedyś chciałem wszystko mieć, dzisiaj chciałbym tylko Cię Kiedyś chciałem wszystko mieć, dzisiaj chciałbym tylko Cię Oni mówili, że kiedyś to jebnie, ziomal mi mówił, że zrobię tą pengę Skaczą do góry na moim koncercie, chyba nie mogło być piękniej Nie słucham co mówisz o mnie, jaki jestem monotonny Nie patrzę co masz na metce, lepiej szybko odbij je Lepiej szybko stąd odbijaj, my czekamy już na finał Do głośnika się podpinam, znowu leci ta muzyka Znowu leci ta muzyka, niebo różowe nad nami nie zostajemy tu sami Dla nich spalę te pieniądze, niebo różowe na horyzoncie Kiedy chciała San Francisco, dzisiaj mamy chyba wszystko, powiedz co Ci tu nie wyszło, typie Nie pytaj o mnie, proszę nie pytaj o mnie Robię na szybko ten numer, później wychodzę do niej Co sobotę płoną liczby, co sobotę płoną wszyscy Mamy tutaj prawie koniec, ona jest po mojej stronie Koniec jest już kurwa blisko, nie myślę co da mi przyszłość Dostałem od życia kredyt, żeby kiedyś być najlepszym Ona mówi, "żebym przestał", znowu topie się w tych wersach, już chyba nie mogę przestać Nie pytaj "co robię tam?", nie pytaj "co w ręku mam?" Nie pytaj "czy robię hajs?", nie pytaj "czy jestem sam?" Nie pytaj "jak ja to robię?", bo sam Ci tego nie powiem Tego Ci nie powiem sam, oni zieloni jak hajs, oni zieloni jak grass, lecę do Miami Vice Lecę do Miami Vice x3