Weedtales

RazQ

Score: 1
/
Played: 1

Genres:

Moods:

Languages:

Featured by:

MUNAKOKKEl

Wiki:

Lyrics:

Earn upon approval! {{lyricsContributionDisabled ? '(While you\'re under '+USER_CONTRIBUTION_GAINS_LIMIT.WIKI_LYRICS+' Beats)' : ''}}

[Zwrotka 1: Peja] Liczy się dobra zabawa, balet niech nadal trwa Twoja ekipa zaprawia, każdej nocy za dnia Jeśli chcesz zrobić hałas, musisz liczyć się z tym Że, gdy trafi kosa na kamień to na mieście zrobi się dym (dym!) Tu psychopatów masz pod dostatkiem, mają wkręcony film (Film!) To jak "Ptaki" Hitchcocka wydłubią Ci oczy a wilki szczerzą swe kły Toczona piana #Malcolm McDowell, wyprodukują dziś trochę krwi Bezbronny gamoń czy skończony frajer, zabawią się za ich kwit Powiedz człowieku kto jest bez winy? Sin City tragedią karmi Dołącz na Starym do zombie armii już dawno skończyły się żarty Toksyczne lalki, Harpie nie Barbie i skoksowani kolesie I choć papeć wyjściowy to ryj nie za bardzo i jeszcze przed chwilą w dresie Miasto nocą jest mroczne, weekend na mieście to śmierć! Bo każdy weekend to weekend śmierci, bo liczy się tylko przemoc i sex! Miasto nocą Cię wciąga nie odpuści dobrze to wiesz! Że każdy weekend, weekendem śmierci, bo liczy się tylko przemoc i sex [Refren: Hellfield] To nie jest śnieg co na Ciebie spada Robi się biało a jest środek lata Dupy z plastiku, przemoc, zdrada Britney po xanach Ra, ta, ta! To nie Disney bajka Alladyn, wóda, Kopciuszek rajka... Przemoc i sex standard! Przemoc i sex high life! [Zwrotka 2: Peja] To nie karnawał w Rio, chociaż trup ściele się gęsto I nie ważne czy się pomylą, bo zdrowia ścieżką zbyt wielu już przeszło Niechlubna przeszłość, wciąż przypomina wdeptałeś skurwiela w chodnik Gdyby tylko jednego to byś to wyparł i tak męczą bezsenne nocki Chciałbyś mieć pomnik za swe osiągi, przemoc wypełnia Ci czas I tak napędzasz się adrenaliną, nauka nie poszła w las Szacunek wymuszasz strachem, jesteś w tej branży od lat Okażesz słabość to już po Tobie, bo wróg nie da Ci żadnych szans Ten powszechny lans młodych bogaczy, chcą się bujać z gangsterką Chcą przeżyć dreszczyk, nie znają zasad, potem płaczą z odciętą ręką Pizga pozerką, raperzy twierdzą, że twardzi niczym Dillinger Gdy wpada banda to cienko piszczą kiedy dostają na pizdę Rapuj, dbaj o swój biznes, rób to w czym jesteś dobry A jak wchodzisz między wrony musisz krakać jak one jak nie to jesteś skończony Dupsko Ci pęka, zaczynasz śpiewać, Twój drugi dom to komenda Bo! Nie dla lamusów przestępcza profesja, lepiej o tym pamiętaj To! Miasto Ci nie zapomni miasto Ci nie wybaczy Twoja rozpacz to kpina, chcesz tutaj przeżyć to musisz kurwa zapłacić Ofiary miasta, pradawne legendy, jeszcze kojarzysz z ksyw Spróbuj się jakoś w życiu ustawić, zanim na dobre wypadniesz z gry! [Refren: Hellfield] To nie jest śnieg co na Ciebie spada Robi się biało a jest środek lata Dupy z plastiku, przemoc, zdrada Britney po xanach Ra, ta, ta! To nie Disney bajka Alladyn, wóda, Kopciuszek rajka... Przemoc i sex standard! Przemoc i sex high life! [Zwrotka 3: Peja] Zanim wyjdą się kurwić na chacie mały beforek Kreski, koktajle, koktajle, kreski, wczuwki do lustra, sweet focie Myślą o flocie, zarobią krocie jednak kucają za darmo Wystarczy szampan, farmazon z firmą, kontakty i płatność kartą To świat studentek i prostytutek, kurewek po modelingu (fashion) Większość nierobów leży i pachnie, obrabia pałę na winklu Chcesz z Insta niunią układać życie to napisz kilka anonsów Wszelkie socjale to czyste porno, powszedni chleb dla alfonsów Dobra, kotek prześlij kilka nagich fotek ja obsypię Ciebie złotem, bo na Ciebie mam ochotę A gdy Cię przelecę to przekażę Cię koledze, bo to dobry chłopak i w dodatku broker Weź koleżankę, ogarnę kokę, hotel, mój ziomek to model załatwi Ci pracę Za wszystko zapłacę tylko zrób się na szmatę, przepuszczę sałatę tak jak za ostatnim razem Łykasz ekstazę, zdejmujesz łaszki, kręci się koło fortuny łechtaczki Nieznani sprawcy lubrykant w akcji, amatorzy brazylijskiej depilacji Liczenie sianka ta cienka ścianka on wskazującym pociera o kciuk Jedyny szmal jaki zobaczysz to ten, który puści pakując Ci w dziub [Bridge: Peja & Hellfield] Przemoc i sex, przemoc i sex, przemoc i sex, przemoc i sex Przemoc i sex, przemoc i sex, przemoc i sex, przemoc i sex! [Refren: Hellfield] To nie jest śnieg co na Ciebie spada Robi się biało a jest środek lata Dupy z plastiku, przemoc, zdrada Britney po xanach Ra, ta, ta! To nie Disney bajka Alladyn, wóda, Kopciuszek rajka... Przemoc i sex standard! Przemoc i sex high life! Kartel!